czwartek, 29 grudnia 2016

Po przerwie świątecznej przepełnionej zapachem choinki, smacznymi wigilijnymi potrawami i rodzinną atmosferą ruszam z nowym projektem. Pora się otrząsnąć z tego lenistwa i ruszyć do przodu :)
Przed Nami nowy rok 2017 i nowe wyzwania i mam nadzieję nowe produkty do testowania. Dużo tych nowości, ale nowe jest dobre :)

Do rzeczy :)
Przedstawić Wam dziś chciałam Burgery Wegetariańskie z firmy FROSTA.
Firma ta kojarzy Nam się głównie z rybami, ale wyszła ona naprzeciw oczekiwaniom osób, które mięsa ryb nie lubią i stworzyła serię warzywną dań gotowych do podgrzania.

Od firmy FROSTA otrzymałam 3 produkty do testowania. Są to dwa produkty właśnie z serii dla amatorów warzyw, a trzeci produkt to oczywiście ryba ( mintaj w panierce z dzikim czosnkiem ).

FROSTA powstała w Niemczech, a na rynku polskim zaistniała w roku 1998. Początkowo jako dystrybutor mrożonek, a od kwietnia 99 roku jako producent konfekcjonowanych ( trudne słowo ;) produktów rybnych. Spółka na potrzeby swojej działalności zakupiła obiekty z czasów PRL - Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowe "Centrala Rybna", zlokalizowane w Bydgoszczy i działa tam do dziś.

Flagowym produktem FROSTY są oczywiście Złote Paluszki Rybne znane chyba wszystkim Polakom. Miały one swoją kampanię w styczniu 2000r. i od tamtej pory są stałym gościem stołów. Dzieci je uwielbiają :)
W kolejnych latach linie produkcyjne zostały poszerzone o maszyny do przetwarzania warzyw, drobiu i ziół. W 2008r. firma przeszła modernizację pod kątem linii paluszków rybnych, a jesienią 2011 zadecydowano, że od tej pory firma ma na celu produkcję zdrowych produktów spożywczych, bez zbędnych wzmacniaczy smaku, barwników spożywczych i aromatów. Firma wspiera też zrównoważone rybołówstwo.

Co do zdrowych produktów to patrząc na skład pierwszego dania, które testuję rzeczywiście potwierdza się ogólne założenie właścicieli. Nie widzę tu żadnych wzmacniaczy smaku czy sztucznych aromatów, a to pierwszy krok do tego, żeby zaufać tej firmie i wybierać te produkty w sytuacji kiedy mamy mało czasu, a chcielibyśmy zjeść pełnowartościowy i zdrowy produkt.

Skupiając się na składzie widzę tylko naturalne składniki. Oczywiście producent nie podaje skąd one pochodzą, więc jeśli ktoś dba o to, żeby np. wspierać polską gospodarkę rolną to musi skierować pytanie bezpośrednio do firmy FROSTA. Ja takiej informacji na opakowaniu nie odnalazłam.
FROSTA zapewnia Nas o tym, że warzywa są uprawiane na słońcu, a nie w szklarniach. Do przygotowania dań jest stosowana bazylia siekana i dodawana bezpośrednio po zbiorze.
Producent podaje Nam propozycje podania burgerów np. w bułce, albo zamiast porcji warzyw czy mięsa.
"Nasze produkty nie zawierają żadnych barwników, aromatów i wzmacniaczy smaku. 100 % naturalnego smaku-tego się trzymamy ! FRoSTA. Smaczna i prosta.

W skład burgerów wchodzą : warzywa 56% ( szpinak, ziemniaki, czerwona papryka, cebula ), mąka pszenna, mąka z pszenicy durum, ser mozzarella 7%, olej słonecznikowy, jajo, czosnek 2%, skrobia ziemniaczana, sól, bazylia, drożdże, pieprz czarny, gałka muszkatołowa. Produkt może zawierać śladowe ilości skorupiaków, ryb, soi, selera, gorczycy czy mięczaków. Prawdopodobnie pochodzące z produktów, którą są wytwarzane na tej samej linii produkcyjnej, a podczas czyszczenia maszyn ich resztki nie wszystkie da się dokładnie usunąć. Na te składniki też należy uważać. Szczególnie dotyczy to alergików, którym nawet mała ilość może zaszkodzić.

Jak widać skład burgerów jest świetny. Poza drobnymi elementami jak drożdże czy mąka pszenna, których mogłoby nie być, ale nie demonizujmy i spójrzmy na ten produkt wyłącznie pozytywnie.
Producent spełnia obietnicę zdrowego dania.

Co do smaku to same burgery są delikatnie mdłe w smaku. Przydałaby się tam większa ilość przypraw, ale można też samemu podkręcić smak dania dodając tam np. sos majonezowo-musztardowy tak jak zrobiłam w przypadku moich burgerów. Ponadto świeże warzywa jak pomidor, sałata czy lekko ostra czerwona cebula dają samemu burgerowi, jak to mówi Michel Moran, punch'a :)

Są dwa sposoby przygotowania burgerów. Ja wybrałam akurat pieczenie, bo przy smażeniu burger zaabsorbował by zbyt dużo tłuszczu i przestałby być zdrowy ;)

Na papier do pieczenia wykładamy jeden lub dwa burgery w zależności od poziomu głodu i pieczemy w termoobiegu (230st.) przez 14 minut.

Po upieczeniu wykładamy burgera na bułkę i dodajemy pozostałe składniki dania.
Mniam ! Omnomnom ! Pycha ! :)
Nie myślałam, że burger z warzyw będzie tak dobry. Osobiście uwielbiam mięso i nie wyobrażam sobie życia bez niego, ale burgery FROSTY są genialne :)
Polecam każdemu kto rozpoczyna życie bezmięsne lub takim osobom, które chcą spróbować czegoś nowego :)

Wiele osób powie pewnie, że takie burgery można przygotować w domu, ale po co marnować dobre produkty na mielenie ich i spożywanie w formie burgera, skoro można kupić burgera z FROSTY, a tamte produkty spożytkować podczas innego obiadu np. w formie sałatki ze szpinaku albo sałatki caprese z mozzarellą. Lepiej korzystać z dań gotowych, bo są dobre i jak pokazuje skład również zdrowe.
Cena też nie powala, bo 7 zł. za dwa porządne burgery na obiad dla jednej albo dwóch osób to nie jest jakaś zawrotna kwota ;) Podając do tego frytki przygotowane samodzielnie z batatów bądź ziemniaków i dodatku w postaci warzyw można się najeść i mieć poczucie, że jemy naturalnie :)

Osobiście polecam ten produkt.
Spełnia on moje oczekiwania względem dań gotowych, bo w końcu ...

FROSTA. SMACZNA I PROSTA ! :)













wtorek, 13 grudnia 2016

Projekt BOBOVITA Porcja Zbóż już za mną. Dowiedziałam się dzięki niemu sporo ciekawych rzeczy na temat żywienia niemowląt.
Temat jest dosyć szeroki, ale mam nadzieję, że chociaż trochę rozjaśniłam niektóre kwestie z tym związane.
Pamiętajmy, że wśród propozycji producentów jedzenia dla dzieci, każdy znajdzie coś dla siebie. Przede wszystkim ważne jest czytanie składu produktu i analizowanie go pod kątem składników szkodliwych dla naszego organizmu i tych, które mają sprawić, że będziemy zdrowsi.
Oczywiście zdrowie i rozwój dzieci jest najważniejszy, dlatego posiłki dla dzieci są poddawane restrykcyjnym testom i to daje nam częściową pewność, że nie zaszkodzą maluchom. Częściową dlatego, że nigdy nie wiemy co tak naprawdę w tej sproszkowanej masie jest. Dlatego warto przemyśleć tę kwestię i wybrać to co dla Nas najlepsze.
Moim zdaniem jedna z kaszek BOBOVITA Porcja Zbóż, a mianowicie Delikatna Kaszka jest znakomitym wyborem dla osób zabieganych, które nie mają czasu na to, żeby samodzielnie przygotowywać posiłki dla niemowląt, ale również dla tych, którzy nie bardzo wiedzą co takiemu maluchowi podać i ufają, że firma, która zajmuję się tym od tylu lat będzie w stanie zapewnić maluchowi zdrowy rozwój. Delikatna Kaszka ma ubogi skład, ale w pozytywnym sensie. Brak w niej sztucznych elementów. W kaszce są tylko składniki, które powinny się w niej znajdować. Kaszka zawiera mąkę owsianą, witaminę B1, tak jak już wcześniej wspomniałam jest to narzucone producentom przez polskie prawo, bo witamina ta wspiera rozwój młodych organizmów i jest ważna w procesie trawienia składników pokarmowych. Kaszka zawiera też inne potrzebne witaminy.

Pozostałe kaszki są oczywiście dobre i zdrowe, bo mają podobnie jak wymieniana wcześniej kaszka, mnóstwo witamin i minerałów, ale skład pozostawia wiele do życzenia. Większość kaszki to mleko modyfikowanie, a owoców sproszkowanych jest tam jak na lekarstwo. Więcej owoców znalazłam w kaszce bananowej aniżeli w kaszce wieloowocowej. Nie zmienia to faktu, że numerem jeden tego testu pozostaje, po analizie składu i smaku, Owsianka Wielozbożowa. Delikatna Kaszka. Wszystkim tę kaszkę polecam, a Ci którzy są przeciwnikami takiego żywienia dzieci kieruję w stronę kuchni do samodzielnego przygotowywania posiłków. Każdy ma prawo do własnych wyborów i szanujmy je wzajemnie :)

poniedziałek, 5 grudnia 2016

Po krótkiej przerwie wracamy z kaszką BOBOVITA - Manna . Kaszka Mleczna. Bananowo-Brzoskwiniowa.
Kaszka jest delikatnie zbożowa, jak poprzedniczki nie ma dodatku cukru, tylko ten naturalnie występujący w zbożach i owocach oraz zawiera kompozycję witamin i składników odżywczych, które mają wspierać rozwój dziecka.
Jest to kolejna kaszka mleczna. Znaczy to tyle, że obok takich składników jak zboża i owoce jest też mleko modyfikowane, którego nie trzeba już dodawać podczas procesu przygotowania kaszki.
Zawartość mleka modyfikowanego to 53,9 % czyli całkiem sporo w porównaniu z innymi składowymi kaszki. Kaszka podobnie jak poprzednie jest wzbogacona o witaminy (C, niacyna, B1, B6, kwas foliowy, K, D, biotyna, B12 ).
Co do owoców, które są obecne w kaszce to producent wymienia proszek brzoskwiniowy - 0,18%, naturalny aromat brzoskwiniowy i płatki bananowe - 6 %.
Porównując zawartość owoców do poprzedniej kaszki to tu banan występuje w całkiem dużej ilości.
Producent ostrzega też, że ciemne drobiny w kaszce pochodzą właśnie z bananów i nie należy się tym przejmować.
Kaszka zawiera gluten i to on właśnie rodzi najwięcej wątpliwości. Gluten to składnik, który powinno się wprowadzać do diety dziecka podobnie jak inne pokarmy uzupełniające czyli z umiarem. Gluten występuje we wszystkich tych kaszkach.
Gluten to białko zawarte w zbożach: pszenicy, życie, jęczmieniu i owsieWystępuje w wielu produktach, min. kaszach, pieczywie, makaronach, ciastach. Niekiedy powoduje on nadwrażliwość, która przejawia się alergią lub celiakią. 
Podejrzewa się, że alergie pokarmowe czy celiakia powstają w wyniku defektu genetycznego. Gluten powoduje produkcję przeciwciał, które uszkadzają kosmki jelitowe.
Nigdy nie wiadomo czy dziecko jest chore na celiakie, dlatego tak ważne jest, żeby gluten podawać w określonych ilościach, nie przesadzać z jego ilością o ile to możliwe, bo czasem nawet nie wiemy, że konkretny produkt go zawiera.
W latach 70 naukowcy stwierdzili, że gluten powinno się podawać po 10 miesiącu życia dziecka, a jeśli malec ma skłonność do uczuleń to nawet po roku od urodzenia. 

Po latach zaczęła się pojawiać jednak postać ubogo-objawowa tej alergii. Naukowcy szukali przyczyn i doszli do wniosku, że wczesna ekspozycja na gluten może uchronić dziecko przed wystąpieniem celiakii. Obecnie wyniki badań wskazują, że najlepiej wprowadzać gluten do diety między 4 a 7 miesiącem życia dziecka. 
Producent kaszki BOBOVITA jest z nami szczery. Obecnie w przypadku kaszek dla dzieci producenci mają obowiązek wpisywania takich informacji na opakowaniu. Z resztą dziwne, żeby kaszka zbożowa nie miała glutenu :) W tym przypadku jest to więc informacja dodatkowa dla żyjących w zupełnej nieświadomości. Ci rodzice, którzy wiedzą o istnieniu takich alergii wiedzą też o tym, że małe ilości glutenu nie szkodzą, a wręcz przeciwnie - zapobiegają wystąpieniu celiakii.
Z glutenem jest tak jak z trzymaniem dziecka w sterylnych warunkach. Wiele rodziców trzyma swoje dzieci w domach, boi się, że jakikolwiek kurz czy pyłek może zaszkodzić ich dziecku. Kiedy dziecko w końcu wyjdzie na zewnątrz i spotka na swojej drodze te wszystkie zarazki od których był izolowany przez dłuższy czas po urodzeniu, skutkuje to różnymi alergiami. Nie w każdym przypadku i nie zawsze, ale bardzo duży procent alergii pochodzi właśnie z braku ekspozycji na dany składnik po urodzeniu. Podobnie jest z glutenem. Gdy organizm dziecka nie ma dostępu do tego składnika to w późniejszych latach życia będzie to skutkowało alergią na ten składnik.  














To już ostatnia opisywana przeze mnie kaszka BOBOVITA.
Na razie zostawiam je do przemyślenia. Wnioski pojawią się w kolejnym wpisie podsumowującym. 

Stay tuned ! :)






poniedziałek, 28 listopada 2016

Dziś trochę o kolejnej kaszce z serii BOBOVITA Porcja Zbóż.
7 zbóż wielozbożowo-jaglana pełnoziarnista - Kaszka mleczna - Wieloowocowa.

Nazwa dosyć długa podobnie jak lista składników :)

Podobnie jak na poprzedniej kaszce producent zapewnia Nas o tym, że nie ma tu dodatku cukru. Zawarty cukier to tylko naturalnie pochodzący ze zbóż i owoców.
Zawiera różnorodne zboża  z pełnego przemiału, kompozycję witamin i składników mineralnych dostosowaną do potrzeb niemowlęcia.

Na odwrocie jest krótki opis tego jakie składniki są potrzebne dziecku do prawidłowego wzrostu i opis tego co zostało użyte do produkcji tej konkretnej kaszki.

Podobnie jak na poprzednim opakowaniu skrupulatnie jest opisany proces przygotowania kaszki włącznie ze wskazaną temperaturą i gramaturą poszczególnych składników.

Producent przypomina też o tym, żeby nie podawać resztek produktu ponownie. Chodzi pewnie o utlenienie się kaszki, która nie będzie smakować już tak samo + oczywiście o rozwój w takiej kaszce bakterii, które mogą zaszkodzić dziecku.

Tutaj także można znaleźć zapis o higienie ząbków niemowlęcia.

Póki co wszystko się zgadza, jesteśmy zapewniani od samego początku, że wszystko w tej kaszce jest zdrowe i naturalne, ale czy tak jest na pewno ?

Tak jak już wspomniałam, chciałam się skupić na składzie tej kaszki, bo on mnie tutaj najbardziej zainteresował.

Na opakowaniu można napisać wszystko, ale skład prawdę Ci powie :)
Informacji zawartych na opakowaniu nikt nie sprawdza, można tam napisać wszystko, ale skład musi się zgadzać :)

I tutaj zaskoczenie jest o tyle większe, że w porównaniu z poprzednią kaszką, która miała 3 składniki, ta ma aż 19.

Oczywiście ma ona składniki, które bym poleciła : mąka pełnoziarnista owsiana (0,8%), pełnoziarnista jaglana ( 0,5 % ), pełnoziarnista jęczmienna (0,5 %), pełnoziarnista żytnia ( 0,5 % ), ale biorąc pod uwagę nazwę kaszki i ilość tych pełnoziarnistych mąk w składzie to mało ich tu i ubogo w porównaniu z mlekiem modyfikowanym, które występuje  w ilości 51,3 %.
Ponadto kaszka zawiera tłuszcz palmowy, rzepakowy, kokosowy i słonecznikowy, maltodekstrynę, która posiada właściwości spulchniające, emulgujące, wiążące, sklejające, wypełniające. Podkreśla smak i zapach produktów żywnościowych, reguluje lepkość, chroni przed wysuszeniem. Dobrze współdziała z błonnikiem, ale dietetycy zastanawiają się nad jej wpływem na nasze zdrowie.
Kaszka zawiera też serwatkę, odtłuszczone mleko w proszku, lecytynę sojową.
Witaminy : C, niacynę, B1, B6, A, kwas foliowy, K, D, biotynę,B12. Jest dobrze wzbogacona, bo w gdy obrócimy opakowanie i spojrzymy na tabele składników odżywczych to widzimy, że witamina C zawarta w porcji kaszki ( 50 g kaszki + 140 ml wody ) zapewnia 100% dziennego spożycia dla tego malucha. Witamina A i D to 31 % dziennego spożycia. Kwas foliowy - 43 %. Witamina B12 także 100%. Mamy tu też wapń ( 56%), żelazo ( 38%),cynk (25%) i jod (59%). Stawkę zamyka miedź z 20% dziennym spożyciem. Także widzimy, że jeśli chodzi o witaminy producent dobrze się spisał i zapewnił młodemu rosnącemu pokoleniu komplet witamin na start. Niepokoi mnie tylko ilość sodu - 48 mg. na porcję, ale to naturalnie występujący sód w zbożu, więc nie powinien nas pewnie niepokoić.

Jak przystało na kaszkę owocową zawiera też ona owoce :)
Płatki bananowe - 2%, proszek gruszkowy - 1,4 %, proszek pomarańczowy - 04 %. Serio ? :) Kaszka wieloowocowa ? Mogli się bardziej postarać :)
Słowo wieloowocowe jednak kojarzy mi się z mnogością owoców, a tu mamy ich tylko 3 rodzaje, więc smutno :)

Tutaj podobnie jak w przypadku wszystkich produktów BOBOVITA możemy zadzwonić po porady żywieniowe, więc nie czekajcie - dzwońcie i pytajcie :) Ciekawa jestem co Pani Mariola Wam powie :)
Jeśli dzwoniliście na tę infolinię to dajcie znać czego nowego dowiedzieliście się o żywieniu dzieci.
Czekam na komentarze :)

Podsumowując kaszka BOBOVITA 7 ZBÓŻ wIELOZBOŻOWO-JAGLANA PEŁNOZIARNISTA. KASZKA MLECZNA. WIELO-OWOCOWA to kaszka bogata w zboża, ale niestety uboga w owoce. Skład jest całkiem w porządku oprócz tego, że moim zdaniem powinny przeważać jednak produkty zbożowe i owoce aniżeli mleko modyfikowane. 

Niestety w porównaniu z poprzednią kaszką ta wypada słabo.
W dalszym ciągu numerem 1 zestawienia kaszek marki BOBOVITA jest OWSIANKA PEŁNOZIARNISTA. DELIKATNA KASZKA.

Być może będzie tak, że ta druga obroni się smakiem, ale to sprawdzę później.

Stay tuned ! :) 















piątek, 25 listopada 2016

Wczoraj spotkałam się z opinią jakoby kaszki BOBOVITA i ogólnie produkty produkowane dla tej marki są niezdrowe i niezbyt dobre dla naszych maluchów. Otóż moim  zdaniem należałoby się zastanowić czy cokolwiek w dzisiejszych czasach jest w stu procentach naturalne i zdrowe. Oczywiście można dyskutować na temat tego czy te kaszki są w ogóle wartościowe czy mają jakikolwiek składnik, który naszym dzieciom pomoże we wzroście i rozwoju, ale tu zawsze będą zdania podzielone. Nigdy nie dojdziemy do porozumienia w tej kwestii, bo każdy z nas ma inne zdanie na każdy temat. Mi chodzi głównie o to, żeby nie promować zakupu albo go odradzać. Chodzi mi o to, żeby wczytać się w skład i oprzeć swoją ocenę na konkretnych danych. Wiemy mniej więcej co jest dla nas dobre, jaka ilość składników w porcji dziennej powinna być podawana w posiłkach i na tej podstawie należy wywnioskować czy produkt spełnia nasze oczekiwania. Dzienne dawki składników pokarmowych też są pewną zmienną na przestrzeni czasu. Ilość węglowodanów czy białka w diecie zmienia się cały czas, bo naukowcy tworzą coraz to nowsze teorie na temat tego co i w jakich ilościach powinniśmy jeść. Na przykład masło i margaryna. Ile było teorii o tym co jest zdrowsze ? Tak jest ze wszystkim. Nie da się jednogłośnie stwierdzić co jest dla nas zdrowe. Dlatego trzeba przeglądać składy wszystkich produktów nie tylko tych, które wg. nas są wysoko przetworzone. Nawet najprostszy jogurt w jednej firmie ma 3 składniki, a w drugiej 15 :) Czytajmy składy to moja jedyna rada.
Oczywiście opinia innych jest ważna, bo to daje nam mniej więcej przekrój tego czego możemy się spodziewać po danym produkcie, ale zawsze opierajmy się na konkretach + własnej intuicji, bo nikt nie wybierze dla nas tego co dobre lepiej niż my. Można później się spierać, że ktoś mi to polecił, a mi to nie odpowiada, ale to, że ktoś wydał jakąś opinie nie znaczy, że masz ją traktować poważnie i się nią sugerować. Poszukaj w różnych źródłach i wybierz to co dla ciebie najlepsze.
Prosty przykład:
Wchodzisz do sklepu i sprzedawca mówi Ci, że ten produkt, który trzymasz w ręku jest najtańszy w mieście. Za jego namową go kupujesz, a na drugi dzień idąc w pobliżu innego sklepu takiej samej branży widzisz w witrynie sklepowej taki sam produkt, tej samej firmy, którego koszt jest niższy o 20 zł. Czy masz pretensję do sprzedawcy, że Cię oszukał czy do siebie, że tego nie sprawdziłaś ? :)
Tak samo jest ze wszystkimi opiniami :)

Wracając do kaszek, bo to jest na ten moment produkt, na którym chciałabym się skupić.
BOBOVITA Porcja Zbóż to nowość na rynku. Producent zapewnia nas, że kaszki są tworzone z najwyższej jakości, różnorodnych zbóż z pełnego przemiału.

Pierwszą kaszką, którą się zajmę jest Owsianka Pełnoziarnista Delikatna Kaszka o smaku Delikatnej Kaszki :)
Skład : Mąka owsiana - 99,9 % ( mąka owsiana to nic innego jak zmielone płatki owsiane, nic strasznego ), kwas askorbinowy (przeciwutleniacz) i zgodnie z wymogami prawa produkt zawiera też witaminę B1 dla prawidłowego metabolizmu energetycznego. To tyle. Ot cały skład :)
Jedynym co trzeba zrobić to do tej mieszkanki dodać mleko modyfikowane.
Na opakowaniu są dokładne wytyczne jak trzeba tę kaszkę przygotować + ciekawa informacja na temat higieny pierwszych ząbków, szczególnie przed snem. Ta informacja na plus, bo mało rodziców o tym pamięta, głównie ze względu na małą ilość czasu, ale producent przypomina i to się chwali ;)
Na jedną porcję przypada 5-6 łyżek tego produktu + 200 ml. mleka modyfikowanego.
Wartość energetyczna w porcji : 208 kcal.
Tłuszcz ( w tym kwasy nasycone ) : 10,3
Węglowodany ( w tym cukry ) : 45,2
Błonnik : 3,2
Białko : 5,6
Sól : 0,09
Witaminy
Tiamina - 0,51 ( 103% zalecanego dziennego spożycia ).

Sól wynika z naturalnej zawartości sodu.
Cukry są naturalnie występującymi w zbożu, bez dodatku cukru z innych źródeł.

Nie wiem ja Wy, ale ja po zapoznaniu się ze składem tej konkretnej kaszki jestem zdziwiona jak niewiele ma składników. Myślę, że jak na razie jest to mój wybór nr 1.
Jestem pozytywnie zaskoczona.
Przeciwnicy pewnie stwierdzą, że można sobie taką kaszkę zrobić w domu, bez potrzeby zakupu tej kaszki, ale nie wszyscy rodzice mają tyle czasu, żeby pozwolić sobie na samodzielne przygotowywanie kaszek dla dziecka, więc ta kaszka jest moim zdaniem bardzo dobrym rozwiązaniem.
Piszę tak, bo widzę skład kolejnej i tam już nie jest tak kolorowo :)

O następnej kaszce napiszę w kolejnym wpisie :)

Poczytam też o prawnych wskazaniach dotyczących witaminy B, bo to mnie zainteresowało i napiszę Wam co znalazłam.

Stay tuned ! :)










Wczoraj spotkałam się z opinią jakoby kaszki BOBOVITA i ogólnie produkty produkowane dla tej marki są niezdrowe i niezbyt dobre dla naszych maluchów. Otóż moim  zdaniem należałoby się zastanowić czy cokolwiek w dzisiejszych czasach jest w stu procentach naturalne i zdrowe. Oczywiście można dyskutować na temat tego czy te kaszki są w ogóle wartościowe czy mają jakikolwiek składnik, który naszym dzieciom pomoże we wzroście i rozwoju, ale tu zawsze będą zdania podzielone. Nigdy nie dojdziemy do porozumienia w tej kwestii, bo każdy z nas ma inne zdanie na każdy temat. Mi chodzi głównie o to, żeby nie promować zakupu albo go odradzać. Chodzi mi o to, żeby wczytać się w skład i oprzeć swoją ocenę na konkretnych danych. Wiemy mniej więcej co jest dla nas dobre, jaka ilość składników w porcji dziennej powinna być podawana w posiłkach i na tej podstawie należy wywnioskować czy produkt spełnia nasze oczekiwania. Dzienne dawki składników pokarmowych też są pewną zmienną na przestrzeni czasu. Ilość węglowodanów czy białka w diecie zmienia się cały czas, bo naukowcy tworzą coraz to nowsze teorie na temat tego co i w jakich ilościach powinniśmy jeść. Na przykład masło i margaryna. Ile było teorii o tym co jest zdrowsze ? Tak jest ze wszystkim. Nie da się jednogłośnie stwierdzić co jest dla nas zdrowe. Dlatego trzeba przeglądać składy wszystkich produktów nie tylko tych, które wg. nas są wysoko przetworzone. Nawet najprostszy jogurt w jednej firmie ma 3 składniki, a w drugiej 15 :) Czytajmy składy to moja jedyna rada.
Oczywiście opinia innych jest ważna, bo to daje nam mniej więcej przekrój tego czego możemy się spodziewać po danym produkcie, ale zawsze opierajmy się na konkretach + własnej intuicji, bo nikt nie wybierze dla nas tego co dobre lepiej niż my. Można później się spierać, że ktoś mi to polecił, a mi to nie odpowiada, ale to, że ktoś wydał jakąś opinie nie znaczy, że masz ją traktować poważnie i się nią sugerować. Poszukaj w różnych źródłach i wybierz to co dla ciebie najlepsze.
Prosty przykład:
Wchodzisz do sklepu i sprzedawca mówi Ci, że ten produkt, który trzymasz w ręku jest najtańszy w mieście. Za jego namową go kupujesz, a na drugi dzień idąc w pobliżu innego sklepu takiej samej branży widzisz w witrynie sklepowej taki sam produkt, tej samej firmy, którego koszt jest niższy o 20 zł. Czy masz pretensję do sprzedawcy, że Cię oszukał czy do siebie, że tego nie sprawdziłaś ? :)
Tak samo jest ze wszystkimi opiniami :)

Wracając do kaszek, bo to jest na ten moment produkt, na którym chciałabym się skupić.
BOBOVITA Porcja Zbóż to nowość na rynku. Producent zapewnia nas, że kaszki są tworzone z najwyższej jakości, różnorodnych zbóż z pełnego przemiału.

Pierwszą kaszką, którą się zajmę jest Owsianka Pełnoziarnista Delikatna Kaszka o smaku Delikatnej Kaszki :)
Skład : Mąka owsiana - 99,9 % ( mąka owsiana to nic innego jak zmielone płatki owsiane, nic strasznego ), kwas askorbinowy (przeciwutleniacz) i zgodnie z wymogami prawa produkt zawiera też witaminę B1 dla prawidłowego metabolizmu energetycznego. To tyle. Ot cały skład :)
Jedynym co trzeba zrobić to do tej mieszkanki dodać mleko modyfikowane.
Na opakowaniu są dokładne wytyczne jak trzeba tę kaszkę przygotować + ciekawa informacja na temat higieny pierwszych ząbków, szczególnie przed snem. Ta informacja na plus, bo mało rodziców o tym pamięta, głównie ze względu na małą ilość czasu, ale producent przypomina i to się chwali ;)
Na jedną porcję przypada 5-6 łyżek tego produktu + 200 ml. mleka modyfikowanego.
Wartość energetyczna w porcji : 208 kcal.
Tłuszcz ( w tym kwasy nasycone ) : 10,3
Węglowodany ( w tym cukry ) : 45,2
Błonnik : 3,2
Białko : 5,6
Sól : 0,09
Witaminy
Tiamina - 0,51 ( 103% zalecanego dziennego spożycia ).

Sól wynika z naturalnej zawartości sodu.
Cukry są naturalnie występującymi w zbożu, bez dodatku cukru z innych źródeł.

Nie wiem ja Wy, ale ja po zapoznaniu się ze składem tej konkretnej kaszki jestem zdziwiona jak niewiele ma składników. Myślę, że jak na razie jest to mój wybór nr 1.
Jestem pozytywnie zaskoczona.
Przeciwnicy pewnie stwierdzą, że można sobie taką kaszkę zrobić w domu, bez potrzeby zakupu tej kaszki, ale nie wszyscy rodzice mają tyle czasu, żeby pozwolić sobie na samodzielne przygotowywanie kaszek dla dziecka, więc ta kaszka jest moim zdaniem bardzo dobrym rozwiązaniem.
Piszę tak, bo widzę skład kolejnej i tam już nie jest tak kolorowo :)

O następnej kaszce napiszę w kolejnym wpisie :)

Poczytam też o prawnych wskazaniach dotyczących witaminy B, bo to mnie zainteresowało i napiszę Wam co znalazłam.

Stay tuned ! :)










czwartek, 24 listopada 2016

Odchodzimy trochę od tematu zabawek. Tym razem skupimy się na produkcie spożywczym.
Będzie to kaszka ( mleczna i bez-mleczna ) BOBOVITA.
Dostępne są różne smaki tych kaszek, ale o tym napiszę w dalszej części.

Nadal jednak pozostajemy w klimacie marek, które kierują swoje produkty głównie do najmłodszych konsumentów :)

Marka BOBOVITA to jedna z wielu marek firmy Nutricia.
Firma Nutricia zajmuje się nie tylko produkcją pożywienia dla najmniejszych odbiorców, ale też słynie z wytwarzania pożywienia medycznego, stosowanego u osób chorych w okresie rekonwalescencji. Popularne Nutridrinki to świetne uzupełnienie diety osoby, która ciężko chorowała i potrzebuje odżywienia by powrócić do zdrowia.

Widzimy, że firma Nutricia skupia się na tych, którzy najbardziej potrzebują wartościowego jedzenia i odżywienia, od maluchów, które w okresie wzrostu potrzebują składników odżywczych by zdrowo się rozwijać, aż po osoby chore, które przez długotrwałe leczenie muszą odbudować naturalny balans organizmu, odbudować florę bakteryjną wyniszczoną przez chorobę i by jak najmniejszym wysiłkiem jak najszybciej wrócić do dobrego zdrowia.

Idea i założenia tej firmy są wzniosłe i godne podziwu, ale czy skład produktów dla tych najmniejszych jest prawidłowy i czy rzeczywiście można powiedzieć, że produkty tego typu mogą towarzyszyć młodemu człowiekowi przez pierwsze lata życia i czy marce BOBOVITA w tym zakresie można zaufać ?
Wydawałoby się, że wieloletnie doświadczenie (NUTRICIA została założona w 1901 roku w Holandii, a w Polsce jako Ovita Nutricia zaczęła funkcjonować od 1993r., później nazwę skrócono i od 2002 r. pod tą nazwą u nas w Polsce funkcjonuje na rynku ) na to wskazuje i chciałoby się powiedzieć, że im firma starsza tym lepsza. Niejednokrotnie okazuje się jednak, że firmy, które są silną marką na rynku po jakimś czasie gorzej wykonują swoje produkty, bo wiedzą, że ludzie i tak kupią ich produkty właśnie ze wzlgędu na renomę, dlatego nie rzucałabym tak daleko idących wniosków tylko sprawdzę czy rzeczywiście to co piszą o marce BOBOVITA na swojej stronie jest zgodne z prawdą. Jak wiemy strona może być kolorowa i może zawierać wiele pozytywnych informacji na temat konkretnego produktu, ale skład produktów i opinie konsumentów powiedzą więcej i bardziej obiektywnie niż niejeden PR-owiec :) Tym bardziej, że jest to pożywienie da dzieci i o ile na żywność skierowaną do dorosłych można przymknąć oko o tyle te produkty muszą być skrupulatnie sprawdzone :)

W kolejnym wpisie skupię się waśnie na składzie i poszukam opinii rodziców na temat tych kaszek. 


[Ciekawostką może być, że ta firma która produkowała w latach 70 kawę Inkę, wtedy co prawda pod nazwą Opolskie Zakłady Koncentratów Spożywczych, wtedy też zaczęła produkcję częściowo modyfikowanych mieszanek mlecznych dla dzieci. Na podwalinach tych zakładów funkcjonuje do tej pory Nutricia Polska sp. z.o.o.]